wtorek, 5 lutego 2013


„Mój mały pamiętnik”

O autorce
Oprócz tego że hańbi nasze imię trudno więcej o niej powiedzieć. Ma 11 lat. Kocha konie i plagiaty. Gdy blog o koniach nie odniósł spektakularnego sukcesu zmieniła profesję na „straszne historie”. Potrzebowała w kilka dni dodać dużo notek by móc wziąć udział w konkursie na bloga roku więc skopiowała kilka opowiadań z innych blogów. Posądzona o plagiat stwierdziła, że historie opowiedziała jej koleżanka. Tak… A taki sam zapis jak na innych blogach to telepatia?

Test Worda
Niestety test nie doszedł do skutku ponieważ przebiegła Katarzyna bojąc się plagiatu zakazała kopiowania treści notek! A tak ‘by the way’ notki pisane przez nią są szokująco długie- zawierają po około 50 słów.

Co nas zastanowiło:
Czy dusza może być martwa?
A jak tak to jak ją pochować?
Co to są mnichy? Czy mają cos wspólnego z miechami?
Czy każda postać w kapturze to duch?
Czy autorka pisząc, że pochowała wszystkich ma na myśli również żywych?

Adres

„Moje opowiadanie”

O autorce
Autorką tego „cudownego” opowiadania ( w zamyśle książki) jest 11-letnia Ewa. W komentarzu na blogu jednej z nas pochwaliła się nam, że ma średnią 5,8 (szkoda że nie 8,5) po czym twierdzi, że nie uważa się za mądrą (podzielamy jej zdanie). Ewunia cierpi na wysoce rozwiniętą dysleksję, lecz za największe zło na świecie uznaje Worda oraz Słownik ortograficzny

Rozmowa przez komunikator 
Niestety pomimo starań nie udało nam się nawiązać kontaktu z Ewą. Próby rozpoczęcia rozmowy kończyły się fiaskiem. Nasza uzdolniona pisarka nie reagowała na żadne zaczepki. Zużyłyśmy całą tubkę wazeliny zachwycając się jej „talentem pisarskim”, lecz nie złapała haczyka. Jedyną formą kontaktu były komentarze. Zarzuciła jednej z nas że nie wie co to jest „srkomność” i miała rację. Co to jest skromność wiemy, ale termin „srkomność” jest nam całkowicie obcy jak również nie wiemy co Ewusia miała na myśli pisząc, że Kasia jest „gupia”. Tymi zrównoważonymi uwagami uświadomiła nam- biednym, ubogim wieśniaczkom -braki w naszym słownictwie.

Test Worda
Test nie wyszedł źle, ponieważ Word nie wyłapuje błędów gramatycznych. W „Rozdziale III” na 161 słów Ewa popełniła tylko 19 błędów. Mimo tego zalecamy odłożyć kieszonkowe na zakup słownika ortograficznego, lub oprogramowania Microsoftu.

Pytania do autorki
Po przeczytaniu Twojej powieści w naszych głowach zrodziły się pytania, na które mimo wysiłku psychicznego nie znalazłyśmy odpowiedzi. Oto one:
Czy na warszawskiej Pradze jest przedszkole dla zwierząt? ( bo mali podopieczni to chyba zwierzątka)
Czy bywają stare dziewczyny? (bo nam się zdawało, że dziewczyna to określenie dla niedorosłej kobiety)
Czy można krzyczeć inaczej niż na głos? („Przepraszam, przepraszam- krzyczała na głos)
Czy worki pod oczami Małgosi to aby na pewno nie były worki z mąką?
Czy to, że Gosia miała wszystkie ubrania na odwrót oznacza, że założyła stanik na pośladki, rękawiczki na stopy, sweter na nogi, majtki na tułów, a spodnie na głowę?
Czy w Warszawie dzwonek dzwoni za każdym razem inaczej? ( dzwonek na lekcję dzwonił DRRRRRRRRRINNNNN, zaś na przerwę DZZZZZZZZZZZZZZZZZZYNNNNNNN)
Czy pisząc, że Gosia ma cały dom na głowie miałaś na myśli coś w rodzaju muszli ślimaka? (nam się dotąd zdawało, że na głowie są włosy ewentualnie czapka)
Czy „gatowanie” to coś związanego z gaciami?
Co Gosia je? (gdyż za 100 zł można wyprawić niezłe przyjęcie, a tak dla porównania na wyżywienie dzienne pacjenta NFZ przeznacza poniżej 5 zł)
Czy Ci rodzice na liście zakupów piszą „Kup modne ciuszki”? (może to jakiś wielkomiastowy zwyczaj, którego my-ludzie z ciemnogrodu- nie znamy?)
Czy dziewczyny ubierające się na czarno nie bywają ładne?
Czy to, że Karolina ma siedzieć do końca roku w sali  polonistycznej oznacza, że zastosowano wobec niej jakąś formę aresztu?
Czy odpowiedź Karoliny pod koniec II rozdziału „raczej odwrotnie” oznacza, że jest masochistką i chce żeby Gosia jej podokuczała?
Czy sapcer to rodzaj zwierzęcia wykorzystywanego w celach transportowych? (pani była na sapcerze jak zemdlała…)
Czy Karolina posiada własny kawałek gruntu zadrzewionego zwanego lasem? ( w chwili napięcia zawołała ” O mój Borze”)
Czy tak trudno jest odróżnić osobę martwą od osoby ze złamaną nogą?
Od kiedy kierowcy karetek odwożą poszkodowanych do wybranego przez przypadkową nastolatkę szpitala, nie zaś do najbliższej placówki?
Czy nauczycielka zemdlała od tego że zobaczyła Słońce czy uderzyła w nie głową?

Posumowanie
Droga Ewo, z niecierpliwością czekamy na ukazanie się tego bestseleru w księgarniach!

Adres

„Zakochana=*”

O autorce
Choć blog znajduje się w kategorii teen autorka zwana Zuzanną, (to nie jest jej imię) utrzymuje, że ma 21 lat i studiuje prawo w Warszawie. Osóbka ta cierpi na chroniczną sklerozę; nie potrafi zapamiętać imienia swojego ukochanego (nie wie czy jest nim Marek, Grzegorz czy Bartek).
Rozmowa przez komunikator
W czasie bezpośredniej rozmowy przez gadu-gadu (jej numer można znaleźć na blogu) osobniczka wykazała się wyjątkową agresją, wulgarnością oraz bardzo skąpym zasobem słów, których poprawny zapis sprawiał jej ogromną trudność. Zuzia oceniła bardzo obiektywnie i kulturalnie że jedna z nas jest „szmatą na baterie”, zagroziła, że pomoże nam zejść w trybie ekspresowym z tego świata i obiecała wynająć dla nas czarną limuzynę za co jej stokrotnie dziękujemy.

Test Worda
Testowi poddałyśmy notkę o jakże wydumanym i głębokim tytule „JeA”. Oto rezultat: na 94 słowa 40 słów zostało podkreślonych. Sugerujemy używanie słownika ortograficznego, oraz zgłosić się do poradni pedagogicznej po opinię dyslektyczną i ewentualnie skierowanie do szkoły specjalnej

Wygląd bloga
Już w pierwszej chwili w oczy rzucił się nam rażący róż blogowego szablonu. Całość choć przesłodzona to czytelna. Autorka lubuje się w tzw. PoKeMoNiAsTyCh literkach i omijaniu polskich znaków przez pisanie „sh” „$”

Podsumowanie
Zuziu! Stałaś się naszą weną i symbolem durnych blogów. Zmieniłaś nasze życie! Życzymy powodzenia w konkursie na bloga roku

 Adres

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz